Choć kraj ten kojarzy się głównie z pięknymi plażami, to dla turystów, chcących poznać go bliżej, odkrywa inne, zaskakujące oblicze. 2559 rok, wszechobecne duchy, hodowle jedwabników, zimna sypialnia na szynach, czy początki Red Bulla – oto kilka mniej znanych faktów o Tajlandii.

W tym pięknym, azjatyckim zakątku świata, zakochało się już wielu podróżników i filmowców. To właśnie tutaj, w Tajlandii, nakręcono jedną z części „Kac Vegas” czy „Niebiańską plażę” z Leonardo di Caprio w roli głównej. Kulturę i tradycję historyczną Syjamu przybliża film „Anna i król”, choć Tajowie podchodzą do niego bardzo sceptycznie. Kraj ten ma bardzo ciekawą kulturę, którą warto poznać, podróżując po nim. Eksperci Travelplanet.pl przedstawiają kilka fascynujących i mniej znanych ciekawostek o Tajlandii, które sprawiają, że tym bardziej chce się zobaczyć to miejsce na własne oczy.

Podróż do 2559 roku

W kraju Tajów jest właśnie 2559 rok, choć używa się już dwóch kalendarzy: gregoriańskiego oraz buddyjskiego. Ten drugi zaczyna liczyć lata od śmierci Buddy (rok 543 przed Chrystusem). Według kalendarza buddyjskiego, Nowy Rok obchodzi się w kwietniu. Chcąc jednak ułatwić kontakty ze światem, od 1941r. w Tajlandii obowiązuje już ogólnoświatowy kalendarz.

Krung Thep czyli Miasto Aniołów

Stolica Tajlandii – Bangkok, według szacunków ma już piętnaście milionów mieszkańców. Jest głównym centrum naukowym, kulturowym i ekonomicznym tego kraju. Tajowie mówią o nim Krung Thep, co znaczy dosłownie: Miasto Aniołów. To skrócona wersja bardzo długiej i oficjalnej nazwy (liczącej 62 sylaby), która trafiła do księgi Rekordów Guinnessa, jako najdłuższa nazwa miejscowości na świecie.

Miłość do króla

Król Tajlandii i jego rodzina cieszą się niezwykłym szacunkiem poddanych. Na nikogo z rodziny królewskiej nie wolno powiedzieć oficjalnie nic obraźliwego. Na karę więzienia mogą zostać skazani zarówno Tajowie, jak i cudzoziemcy. Wizerunek króla obecny jest na każdym kroku. I mimo, że król jest już stary i schorowany, nie pokazuje się nigdzie jego obecnego wyglądu, ale ten, z okresu jego świetności.

Pendolino po tajsku

Tajlandię można przejechać wzdłuż pociągiem. Pociąg wygląda jak nasze z lat 70., a wagony dzielą się na kilka klas. W każdej można zrobić miejsce do spania, jeśli podróż ma się odbywać w nocy. Około godz. 20.00 rozdawana jest pościel. Każde miejsce, w zależności od klasy, można oddzielić zasłonką lub zamknąć (najwyższe klasy). Warto mieć na uwadze, że w pociągu przez cała noc włączona jest klimatyzacja, której nikt nie wyłącza. Temperatura spada nawet poniżej 15 stopni C. Wszyscy wyciągają wtedy swoje najcieplejsze ubrania, włącznie z kurtkami. Lekko ubranych można spotkać tylko mnichów, którzy jak mówią, rozgrzewają się siłą woli.

Uskrzydlający napój

Red Bull to napój znany na całym świecie. Jednak nie wszyscy wiedzą, że jego kolebką jest Tajlandia. Oryginalna nazwa – Krating Daeng – oznacza czerwonego bizona. Prawdziwy Red Bull nie zawiera bąbelków. Napój pojawił się w sklepach na całym świecie, po tym, jak jego wynalazca Chaleo Yoovidhya nawiązał współpracę z austriackim przedsiębiorcą Dietrichem Mateschitzem. Razem stworzyli firmę Red Bull, w której tajski wynalazca napoju miał większość udziałów. Do dziś można kupić pierwowzór napoju, ale nie każdy ma odwagę go wypić.

Od jedwabnika na salony

Tajlandia słynie z produkcji wysokiej jakości jedwabiu, uzyskiwanego z larw motyli. Do prawdziwego wzrostu popularności tej tkaniny przyczynił się projektant Jim Thompson, który ulepszył produkcję materiału, wprowadzając chemiczne barwniki. Próbki jedwabiu, przywiezione przez niego do Nowego Jorku, zostały wykorzystane do tworzenia brodwayowskich kostiumów. Zauważył je magazyn Vogue, co w krótkim czasie zaowocowało rozpowszechnieniem tajskiego jedwabiu na cały świat.

W świecie duchów

Odwiedzając Tajlandię, wszędzie zobaczymy świątynie buddyjskie – od skromniejszych, po naprawdę okazałe. Tajowie wierzą w Buddę, który występuje pod kilkoma postaciami. W zależności od dnia tygodnia, w którym się Taj urodzi, konkretny Budda się nim opiekuje. Tajowie wierzą w duchy, w to, że towarzyszą im praktycznie na każdym kroku. Muszą się starać o ich przychylność, więc przygotowują dla nich posiłki i obdarowują kwiatami. Aby chroniły domostwo, pali się im kadzidełka, zostawia wianuszki oraz owoce na specjalnych tackach. Najczęściej stawia się tam także małe, szklane butelki z gazowanymi napojami, w których obowiązkowo musi stać słomka. Jeśli danej osobie zdarza się niepowodzenie, tłumaczone jest to np. tym, że potrawa duchowi nie smakowała.

Tajlandia to kraj kryjący jeszcze wiele niespodzianek. Chcąc poznać tamtejszą kulturę, nie wystarczy wylegiwać się na jednej z pięknych plaż. Trzeba pojeździć po kraju i zobaczyć, jak wygląda codzienne życie w Tajlandii. Przekonamy się też, że jeden wyjazd, to zdecydowanie za mało, aby poznać najważniejsze aspekty tej zaskakującej, zdecydowanie innej od naszej kultury.

oprac. Katarzyna Kopeć