Stowarzyszenie Eksporterów Tajskiego Ryż szacuje całkowity eksport ryżu w 2020 r. na 5 mln ton. Stanowi to zaledwie połowę zeszłorocznej wartości.
„W przyszłym roku sytuacja może być jeszcze gorsza, bo poziom wody w 35 głównych zaporach jest nadal niższy niż w roku poprzednim. Dodatkowo pora deszczowa wkrótce się skończy. Dlatego też produkcja ryżu w 2021 r. może być niższa niż w tym roku” – ostrzega honorowy prezes stowarzyszenia, Vichai Sriprasert.
„Ponadto Chiny mają obecnie ponad 100 mln ton ryżu w swoich zapasach, dzięki czemu mogą konkurować z nami na rynkach zagranicznych” – dodaje. Taka sytuacja sprawia, że ryż tajski jest droższy od zagranicznego o około 100 dolarów za tonę.
Natomiast w niektórych krajach, takich jak Indie, pandemia doprowadziła do zablokowania całego kraju i sparaliżowała ich system logistyczny. Oznacza to, że import ryżu od nas znacznie wzrósł – dodał Sriprasert.
Dodatkowo sytuacja zmusza tajskich rolników do znacznej redukcji kosztów i rozwoju zasobów wodnych dla ryżu niełuskanego. „Obecnie nasz system nawadniania nie jest wystarczająco kompleksowy. Powoduje to że rolnicy, których pola są oddalone od zbiorników, wydają dodatkowe środki na pompy wodne. W ten sposób rosną koszty produkcji – informuje Vichai.
Sriprasert podkreśla również, że aby wejść na nowe rynki, należy prowadzić badania nad nowymi gatunkami ryżu. Konkurencją bowiem w ostatnich latach staje się Wietnam, który zaczął hodować nowe odmiany.
źródło: nationthailand
foto: unsplash