Pailin Chuchottaworn, szef zespołu kierującego naprawą gospodarczą, w poniedziałek 5 października wezwał rząd do ponownego otwarcia kraju, aby zapobiec jego upadkowi.

Pomimo stopniowego znoszenia restrykcji gospodarka kraju nie poprawi się, jeśli nie zostanie on ponownie otwarty, aczkolwiek z zachowaniem środków ostrożności.

Przewiduje się, że w tym roku roczny poziom PKB spadnie o około 8-10%, co oznacza, że kraj ten straci 1,5-1,7 bln baht w ciągu jednego roku.

Tajlandia wprowadziła możliwość wjazdu dla zagranicznych turystów w ramach specjalnego systemu wiz turystycznych (STV). Jednak ta opcja zarezerwowana jest tylko dla podróżujących planujących długi pobyt w kraju. Wiza umożliwia pozostanie na terenie Tajlandii do 9 miesięcy.

Jednak jeśli Tajlandia nie znajdzie sposobu na ponowne otwarcie swoich granic dla wszystkich turystów na nadchodzący sezon w czwartym i ostatnim kwartale tego roku, to być może system STV okaże się niewystarczający.

Pailin Chuchottaworn podkreśla, że turystyka dla kraju jest jednym z krajowych priorytetów.
„Jeśli kraj nie otworzy się ponownie, trudno będzie osiągnąć wzrost PKB, ponieważ gospodarka kraju jest uzależniona głównie od przemysłu turystycznego i eksportu”.

Rzecznik rządu Anucha Burapachaisri poinformował, że po zatwierdzeniu programu STV dla turystów długookresowych, kolejnym krokiem będzie wpuszczenie do kraju zagranicznych biznesmenów zainteresowanych inwestycjami w Tajlandii. Ta grupa osób ma bowiem szczególny potencjał do pobudzenia wzrostu gospodarczego kraju.

źródło: bangkokpost
foto: pexels